Ten wpis był dotąd czytany 1908 razy!
Przez otwarte okno miłość wyleciała,
zostawiła chłodny cień.
W tym chłodzie samotność przy stole została
Noc zgasiła światła, przygasł dzień.
Przez otwarte okno zimny wiatr się dostał,
strącił kartkę, na niej smutny wiersz.
I ślad na policzku po łzie cichej został
i zadzwonił w parapety deszcz.
Przez otwarte okno noc zajrzała cieniem,
a z nią szarobury lęk.
I ktoś drzwi zatrzasnął przed zimnym spojrzeniem,
gdzieś melodii spłynął smutny dźwięk.