„na krawędzi stołu”

Ten wpis był dotąd czytany 2020 razy!

                     pamięci Ojca

aż cztery ściany i on jeden. w za dużym płaszczu. kiedyś
uszytym na miarę. z dawno schodzonych lat.
w przygarbionym pokoju siedzi. jak zakurzony mebel.
obdarty ze wspomnień, które jak paciorki różańca rozsypały
się w słowa, na które już nikt nie czeka. nawet ten pająk na
na szybie okna. odwrócony plecami. jakby zastygły w milczeniu.

stary człowiek jeszcze tylko czasem. z kieszeni płaszcza
wyciąga swoje dziurawe życie. zaciska mocno na krawędzi
stołu. ten kolejny. ocalony dzień.