Ten wpis był dotąd czytany 1005 razy!
Jestem tutaj bo dokąd mam pójść
gdy gwiazdy pozostają obojętne
ludzki los zawieszając
na nitkach babiego lata
Mgła na horyzoncie odcina od gór
stają się niedostępne dla myśli
nierozpoznaną krainą w świetle dnia
tracącego wigor z nadejściem jesieni
Jestem tutaj zasłonięty milczeniem
z dala od gwaru miast ale nie w samotności
Uczucia płoną w wewnętrznym kręgu
zabierając mnie w podróż w nieznane
Wcześniej odurzony światem nie mogłem
wyobrazić sobie pałacu za rzeką
I wszystkiego co jest na drugim brzegu
a może w głębi rozwidlonego ogrodu
Jestem tutaj a także gdzie indziej
obejmuję coraz więcej przestrzeni
niczego nie potrzebuję a jednak
rozrastam się gałązkami błękitu
Jeszcze nie niesiony duchowym wiatrem
a już nie człowiek wędrujący
Czy mam pożegnać się z najbliższymi
zanim przestaną mnie rozpoznawać?